Candy bary od jakiegoś czasu stają się coraz popularniejsze na polskich weselach. Nie ukrywam, że bardzo lubimy je organizować, dobierać słodkości, kolory, gadżety, planować idealne ustawienie szklanych bombonierek i pater. Uwielbiamy to i wcale się z tym nie kryjemy ;)
Dziś chcemy jednak pokazać Wam, że nie tylko candy bar może być uciechą dla ducha i dla ciała… Dla kilku naszych par zorganizowaliśmy także nieco inne rozwiązania. Jednym z nich jest popcorn bar, czyli stacja ze świeżo uprażonym popcornem oraz dodatkami. Poniżej 2 smakowite popcorn bary, które przygotowaliśmy dla naszych par i ich gości:
Popcorn Bar w klimacie filmowym
Coś dla wielbicieli kinowych przekąsek i chrupania. Niektórym może się wydawać, że popcorn na weselu to kiepski pomysł. My jednak uważamy, że to super przekąska dla tych, którzy niekoniecznie przepadają za ciastami i innymi słodkościami, a w biegu na parkiet chcą coś wrzucić na ząb. Na weselu Agnieszki i Kuby wielkie słoje z popcornem nie były przypadkowym elementem. Całe wesele nawiązywało do tematyki kinowej i ulubionych produkcji pary młodej. Pojawiły się elementy kliszy filmowej i tytuły filmów, a para młoda zmontowała dla swoich gości film-niespodziankę. Praktycznym dodatkiem do popcorn baru były indywidualnie projektowane pudełka na popcorn, które perfekcyjnie współgrały z kolorami wesela.
Popcorn Bar w wersji rustic
Tę wersję popcorn bary przygotowaliśmy dla Basi i Mateusza, których wesele odbyło się w rustykalnej stodole, w totalnym oderwaniu od miejskiego hałasu, pośród stawów i lasów. Tutaj goście mogli nie tylko chrupać popcorn, ale także samodzielnie przygotować ulubioną jego wersję: na słodko lub na słono. Jak na rustykalne wesele przystało, zamiast typowych pudełek na popcorn, goście mieli do dyspozycji eko-torebki, w których mogli do woli mieszać chrupiącą przekąskę i ulubione przyprawy. Pamiętam do dziś komentarz jednego z gości, który napełniając torebkę popcornem, przez pół stodoły krzyczał do nas, że to super pomysł i że jest pycha! :)
Jak dla mnie lepsze od fontanny z czekolady! Świetny pomysł! Pozdrawiam :)
i z pewnością lepsze od wiejskiego stołu ;)